czwartek, 13 października 2016

Komu awans?

Wiem, że tak naprawdę walka o przepustki na mistrzostwa świata dopiero się zaczyna, ale już po pierwszych seriach spotkań można wyciągnąć ciekawe wnioski. Przede wszystkim zmienił się system kwalifikacji na turniej, który odbędzie się w 2018 roku w Rosji. To sprawia, że rywalizacja w niektórych grupach jest zdecydowanie ciekawsza.

Ze strefy europejskiej do Rosji awansuje 13 zespołów, a więc zwycięzcy 9 grup oraz wygrani z meczów barażowych, w których spotka się osiem ekip z drugich miejsc. Co to oznacza w praktyce? Spójrzmy na poszczególne grupy. Już w pierwszej widać, że ktoś z teoretycznie mocnych będzie musiał odpaść, ponieważ w A grają m. in. Francja, Szwecja i Holandia. W grupie B są chociażby Szwajcaria i Portugalia, w C Niemcy i Irlandia Północna. Kolejno w grupie D walczą Serbia, Austria, Walia i Irlandia. A przykładowo w G rywalizują Hiszpania i Włochy. Moglibyśmy tak rozpisywać każdą grupę, ale tak naprawdę po co? Przecież nie zawsze wygrywają faworyci. I to widać już na tym etapie. I właśnie to w sporcie jest piękne!

Według mnie niektóre reprezentacje, które grały w fazie pucharowej podczas Euro 2016 chyba mogą odczuwać lekką zadyszkę. Kto dokładnie? Chociażby najlepsza drużyna tamtego turnieju, a więc Portugalia. Mistrzowie Europy zaczęli od falstartu i porażki w Bazylei, choć wiadomo, że Szwajcaria nie jest zespołem, który można łatwo ograć. Za to Portugalczycy odegrali się na dwóch najsłabszych zespołach w grupie: Andorze i Wyspach Owczych (oba po 6:0). Jeżeli już jesteśmy przy tej grupie, to na pewno znacznie słabiej zaczęli też Węgrzy. Zespół, który w czerwcu tak dzielnie walczył we Francji, rozpoczął eliminacje od... bezbramkowego remisu z Wyspami Owczymi. A przed Węgrami jeszcze pojedynki ze Szwajcarią i Portugalią, więc łatwej drogi nie mają. Jednak Wyspy Owcze mają na swoim koncie już cztery "oczka"!

Miałem okazję uczestniczyć w inauguracji jednej z aren mundialu w Rosji

Wicemistrzowie Europy, a więc Francuzi też pewnie liczyli na więcej. Zaczęli od remisu (0:0) z Białorusią. Później jednak wzięli się w garść i najpierw ograli Bułgarię, a ostatnio wygrali w Holandii. Pomarańczowi w ten sposób mają tylko 4 punkty po trzech seriach, bo zremisowali ze Szwecją i wygrali z Białorusią. Tutaj walka o awans powinna toczyć się właśnie pomiędzy Francją, Szwecją i Holandią. Holandia ostatnio przegrała walkę o Euro, czy na mundialu też ich zabraknie?

Myślę, że więcej od siebie oczekiwali też Walijczycy, którzy po trzech meczach mają 5 punktów. Pewne zwycięstwo z Mołdawią i remis z Austrią. To niby nie taki zły wynik. Ale remis z Gruzją, w dodatku na swoim terenie to zdecydowanie za mało. Z drugiej strony trzeba powiedzieć, że Gruzini prezentują dobry i skuteczny futbol. Może nie widać tego w postaci punktowej (co mimo wszystko jest najważniejsze), ale widać, że ta drużyna zaczyna się odradzać piłkarsko. W tej grupie też punkty straciła Austria, po wspomnianym remisie z Walią, ale także porażce w Serbii. Niewątpliwie jest to bardzo wyrównana grupa i jeszcze wiele ciekawego może się tam wydarzyć.

Na pewno nie zawodzą Niemcy, którzy mają komplet punktów. Sensacją w ich grupie jest Azerbejdżan, który wygrał z San Marino i Norwegią i zremisował z Czechami. Czy z tym najgroźniejszymi rywalami też Azerowie będą w stanie urwać punkty? Na pewno mogą być groźni u siebie, ale to może być za mało.

Zadyszka Anglików? Niby ten zespół ma 7 punktów, ale zaledwie trzy bramki strzelone. Z czego dwie wpadły do siatki Malty. Skromne zwycięstwo nad Słowacją i remis ze Słowenią. Anglicy powinni się bardziej postarać, jeśli chcą awansować bezpośrednio na mundial. Bo rywalizacja w grupie będzie wyrównana. Oprócz wspomnianych jest jeszcze Szkocja i Litwa, którzy chętnie będą urywać punkty.

Bardzo dobrze prezentują się jak na razie Belgowie oraz Grecy, którzy zdają się wracać do dawnej formy (oba zespoły z grupy H), a także Chorwaci i Islandczycy (grupa I). I wydaje się, że to w tych parach rozegra się walka o zwycięstwo w poszczególnych grupach. Oczywiście jeśli żadna z ekip nie zanotuje większej wpadki.

Hiszpania czy Włochy? Rywalizacja w tej grupie też może wyglądać pasjonująco. Obie drużyny podzieliły się punktami w bezpośrednim pojedynku, a więc teraz będzie walka o to, kto więcej strzeli poszczególnym rywalom. Ale czy tylko? Za ich plecami jest Albania! Dwa zwycięstwa na swoim koncie już ma i dopiero ostatnio uległa Hiszpanom. Ale wciąż liczy się w walce!

Łukasz Fabiański podczas spotkania z kibicami w Słubicach

A na sam koniec... Polacy! Nie mogło ich zabraknąć w tym zestawieniu. Podobno zwycięzców się nie sądzi. Ale naszych zawodników chyba jednak trzeba, przynajmniej trochę, skrytykować. W Kazachstanie łatwo stracone bramki, z Danią również dwie piłki w naszej siatce. Do tego gola strzela nam osłabiona Armenia, a zwycięstwo wyrywamy w ostatniej akcji meczu. Niby te 7 punktów w tabeli jest, ale jest też niedosyt. Powinniśmy wygrywać w lepszym stylu, ale jak już mówiłem - zwycięzców się nie sądzi. Jeśli awansują z pierwszego miejsca, to nikt nie będzie tego pamiętał. Jeżeli zabraknie punktów, bądź będzie słaby bilans bramkowy, to wszyscy do tego wrócą.

A jak wy oceniacie eliminacje do mundialu? Kto według Was zaskakuje a kto gra poniżej oczekiwań?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz