Mianem hitu transferowego określane było przejście Martina Vaculika z Torunia do Gorzowa. Trudno się z tym nie zgodzić, bo w ten sposób ekipa żółto-niebieskich ma w swoich szeregach pięciu bardzo mocnych seniorów. Dodatkowym atutem na pewno będzie atmosfera, o którą Słowak na pewno zadba, co było widać już podczas jego pierwszego dnia w nowych barwach. Bo właśnie dzisiaj Vaculik odwiedził Gorzów, gdzie spotkał się najpierw z dziennikarzami, a później w klubowym sklepie sprzedawał karnety fanom Stali. W obu częściach jego wizyty nie opuszczał go dobry humor. - Żużel daje mi wolność. To styl życia. Jestem sportowcem, ale także kibicem żużla. Lubię oglądać dobre wyścigi, mijanki i czuć te emocje. I właśnie to chcę dawać ludziom - mówił nowy zawodnik mistrzów Polski. A jak się sprawdził w sklepiku? Na pewno miał dużo zabawy, a kibice wychodzili zadowoleni.
|
Martin Vaculik odwiedził Gorzów! |
Czy jednak przejście Słowak do Gorzowa to był największy hit tego okienka? Kiedy Nicki Pedersen w trakcie sezonu nie mógł dogadać się z leszczyńskimi działaczami, to wydawało się, że w tym klubie już jeździć nie będzie. Jeszcze pod koniec rozgrywek i w trakcie okienka transferowego, wielu łączyło tego zawodnika z Włókniarzem Częstochowa, który będzie beniaminkiem i szukał liderów do zespołu. Pod Jasną Górę udał się Matej Zagar. Czy to ten ruch działaczy z Częstochowy spowodował, że Pedersen zmienił swoją decyzję? Pewnie się nie dowiemy. Ale na pewno decyzja Duńczyka może dziwić. Pedersen był łączony z wieloma klubami, również z kilkoma rozmawiał, ale chyba mało kto się spodziewał, że trzykrotny mistrz świata pozostanie w Lesznie! Pedersen klubu nie zmienił, ale niewątpliwie jest to dla mnie hitem tego okienka! Tym samym w Lesznie jest sześciu mocnych seniorów. Czy trenera Barona na początku sezonu nie rozboli głowa od tego przybytku?
Wspominając Częstochowę, to pozostaje jeszcze jeden zawodnik, który klubu nie wybrał. A przynajmniej oficjalnie - Andreas Jonsson. Szwedowi za współpracę podziękowano w Rybniku. Spod Jasnej Góry otrzymał już dwie oferty, i gdy Włókniarz ogłosił podpisanie kontraktu z Zagarem, to wydawało się, że dla AJ'a nie znajdzie się tam miejsce. Ale jednak! Pedersen obrał inny kierunek, a Michael Jepsen Jensen najprawdopodobniej postawi na Toruń, to właśnie Szweda mogą wybrać włodarze częstochowskiego klubu. Z drugiej strony, Jonsson też już nie ma zbyt dużego pola manewru, jeśli chce jeździć w najwyższej klasie rozgrywkowej. Czy to może oznaczać, że już wszystkie karty są rozdane? Czy może jeszcze wydarzy się coś nadzwyczajnego? Jepsen Jensen jeszcze oficjalnie nie został ogłoszony zawodnikiem któregokolwiek z klubów w Polsce. Jeśli Duńczyk postawiłby jednak na Częstochowę, to zdecydowanie utrudniłby sprawę Szwedowi. Jak to rozegrają ci dwaj zawodnicy? Albo raczej - jak to rozegrają działacze?
Okres transferowy w tym roku został przesunięty na początek listopada. Czy to dobrze, czy źle? Trudno ocenić, bo zazwyczaj i tak zawodnicy już w tym okresie znali swoich pracodawców. Tak było chociażby w przypadku nowych zawodników Stali Gorzów w ubiegłym roku. Teraz po prostu szybciej poznajemy te decyzje oficjalnie i nie musimy czekać do połowy grudnia. Z drugiej strony, co będziemy robić do połowy grudnia, skoro okienko zamyka się już w niedzielę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz