sobota, 5 listopada 2016

Mistrzowie Polski zamknęli skład. Kto pozostaje w grze?

W piątek wieczorem miałem okazję być w Sulęcinie, gdzie odbywał się oficjalny bankiet podsumowujący tegoroczny sezon w wykonaniu Stali Gorzów. Obecnie byli niektórzy zawodnicy, a także właśnie tam przedstawiony został skład na przyszły sezon. Stało się to, o czym wszyscy mówili od dłuższego czasu. Przemek Pawlicki ogłosił, że zostaje w żółto-niebieskich barwach na nadchodzący rok. - Stać nas na to, żeby kolejny raz powalczyć o najwyższe cele - powiedział "Przemo".

Przemek zostaje w Stali! (fot. Sandra Rejzner)

Tym jedynym zawodnikiem "z zewnątrz", który dołączył do gorzowskiego składu jest Martin Vaculik. Pamiętam, jak Krzysztof Kasprzak podczas gali PGE Ekstraligi żartował, że robi sobie zdjęcie z nowym kolegą z drużyny. Wtedy jeszcze nie każdy traktował to na poważnie. Okazuje się, że to stało się faktem. Może już nawet wtedy Kasprzak wiedział, że tak będzie? W każdym razie na pewno przejście Vaculika z Torunia do Gorzowa jest określane mianem "hitu transferowego" podczas tego okienka. Szkoda, że nie było wczoraj Słowaka w Sulęcinie, ale przesłał filmik z wakacji, który był potwierdzeniem kontraktu. - Od sezonu 2017 będę reprezentować drużynę Stali, z czego się bardzo cieszę. To klub, który jest profesjonalny i zawsze chce osiągać jak najlepszy wynik. Mam nadzieję, że będę mocnym punktem drużyny - mogliśmy usłyszeć z ust Vaculika.

Vaculik dołączył do Stali Gorzów! (fot. Sandra Rejzner)

Tym samym mistrzowie Polski zamknęli skład. Ekipa w zestawieniu: Zmarzlik, Kasprzak, Pawlicki, Iversen i Vaculik - to właśnie tych pięciu seniorów ma stanowić o sile gorzowian. Na pewno "na papierze" jest to bardzo mocny zespół. Choć nie znamy jeszcze wszystkich rozstrzygnięć transferowych, to Stal zdaje się być najmocniejszym zespołem.

Jeśli mowa o mocnych ekipach, to do takich zaliczana będzie także Unia Leszno. Również ten zespół w piątek ogłosił swoje wzmocnienie. Do "Byków" dołączył Janusz Kołodziej, o czym również mówiło się od pewnego czasu. I leszczynianie w składzie: Piotr Pawlicki, Zengota, Kildemand, Sajfutdinow i Kołodziej na pewno będą godnym rywalem dla gorzowian w walce o złoto. Już można zacierać ręce na myśl o tych pojedynkach, jeśli tylko oba zespoły będą w pełnym zestawieniu i w najlepszej formie.

W piątek ogłoszone zostały także inne kontrakty. Kadrę toruńskiej ekipy uzupełniają Grzegorz Walasek i Jack Holder. I niby po tych umowach powiedziane zostało, że skład został zamknięty. Osobiście nie jestem jednak przekonany. Przecież drużyna z Torunia miała być tą, która będzie walczyć o najwyższe cele. Czy Walasek i młody Holder są w stanie to zapewnić? Bez Nickiego Pedersena czy Mateja Zagara? Podobno tematy tych zawodników w Toruniu są zamknięte. W przypadku obu zawodników mówi się o przejściu do Częstochowy bądź Rybnika. Ale czy nagle Toruń nie zaryzykuje i nie przekona jeszcze kogoś do siebie? Kolejne dni mogą być ciekawe w kwestii tego klubu.

Jeśli mowa o Częstochowie, to beniaminek PGE Ekstraligi ofensywnie ruszył na rynek. Holta, Ułamek i Madsen już podpisali. Głośno jest właśnie w kwestii Pedersena. A kto jako piąty? Zagar czy Jonsson? Właśnie ci dwaj są największą niewiadomą na rynku po pierwszym tygodniu. Obaj rozmawiali z różnymi klubami, otrzymali oferty, ale jeszcze nie podjęli decyzji. A przynajmniej oficjalnie.

Ciekawych zakupów dokonała także Sparta Wrocław. Andrzej Lebiediew i Oskar Bober to zawodnicy, którzy mogą być wzmocnieniem. A biorąc pod uwagę, w jakim zestawieniu była Sparta w zeszłym roku, to te nazwiska mogą dodać kilka punktów zespołowi, który wraca na swój stadion i chce walczyć o medale. Czy Rafał Dobrucki będzie w stanie ułożyć to w logiczną całość i poprawić ten zespół do sukcesu? To niewątpliwie będzie ciekawe pytanie, a odpowiedź dopiero poznamy najwcześniej w kwietniu. Dodatkową zagadką będzie nowy-stary obiekt we Wrocławiu.

Tym samym w trudnej sytuacji jest ROW Rybnik. Rune Holta postanowił zmienić otoczenie i pójść do Częstochowy. Sergiej Łogaczow zdecydował się na pierwszą ligę i Lokomotiv Daugavpils. Sebastian Ułamek, o którym myślano w Rybniku, także wybrał Częstochowę. I robi się problem dla ekipy ze Śląska, bo przede wszystkim potrzebują Polaków. Na pewno nie będą to zawodnicy, którzy mieli być pierwszym wyborem rybnickiej ekipy.

Pierwszy tydzień okienka prawie zakończony i tak naprawdę zostały trzy duże znaki zapytania. Pedersen, Zagar i Jonsson. Te nazwiska będą najważniejsze w drugim, decydującym tygodniu okienka tranferowego. Jakie są Wasze typy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz