sobota, 3 grudnia 2016

Przyszła zima...


Kiedyś często słyszałem stwierdzenie "przyszła zima, żużla ni ma". Zawsze mnie to śmieszyło, bo przecież w zimie też jest co oglądać. Sport nie kończy się tylko na żużlu. Przynajmniej nie dla mnie. I jest już zima, choć przynajmniej u mnie tego za oknem jeszcze nie widać.

Niektóre dyscypliny wystartowały już kilka tygodni temu, a inne dopiero powoli zaczynają nowy sezon. Sporty zimowe są dla mnie ciekawe i w każdy weekend znajdę coś do oglądania, żeby się nie nudzić w domu. Zawsze tak mam, że szukam jakiegoś sportu do oglądania w weekend w telewizji.


A co w zimie? Wiadomo, że wielu z nas śledzi przede wszystkim skoki narciarskie, bo Adam Małysz nas do nich mocno przyzwyczaił i tak to już w nas zostało. Do tego biegi narciarskie, bo tam walczy przecież Justyna Kowalczyk. Jest też hokej na lodzie, ale tę dyscyplinę oglądamy przede wszystkim ze względu na NHL. Osobiście w przypadku hokeja oglądam imprezy międzynarodowe, bo nie zawsze jest czas, żeby siedzieć w nocy i oglądać NHL.

Jeśli chodzi o mnie, to jednak w zimie lubię oglądać biathlon. Przede wszystkim ze względu na ciekawą rywalizację, bo nie decyduje tylko bieg, ale także skuteczność na strzelnicy. Ale także ze względu na to, że komentują tę dyscyplinę Wyrzykowski-Jaroński, którzy w lecie potrafią zaciekawić podczas wszystkich etapów Tour de France.

Kilka lat temu przed telewizor przyciągnął mnie także curling, choć wielu może uznać to za nudny sport. Jednak ja się dałem skusić i chętnie oglądam, gdy tylko pojawiają się te kamienie na którymś z kanałów sportowych.

To dopiero początek sezonu, ale mam nadzieję, że ta zima będzie korzystna dla Polaków. To także początek rywalizacji o przepustki na zimowe igrzyska olimpijskie, które w lutym 2018 roku odbędą się w Pjongczang.

A jakie są Wasze ulubione zimowe dyscypliny?

P.S. Trochę mnie ostatnio nie było, ale mam nadzieję, że teraz uda mi się to nieco nadrobić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz